czwartek, 11 listopada 2010

Warszawa i Lublin winny być wolne od faszyzmu

W naszej małej matczyźnie, Lublinie, od dawna działamy przeciw nacjonalizmowi. Dziś wygwizdujemy faszystów z Warszawy, idą za pomysłem red. Seweryna Blumsztajna. Weszliśmy także do koalicji Porozumienia 11 Listopada, by kontynuować działalność naszej antyksenofobicznej Alternatywy Lublin 9-Ta Obca.

W maju 2010 napisaliśmy list przeciw marszowi onr w Lublinie: "Z oburzeniem przyjęliśmy wiadomość, że w Lublinie ma się odbyć marsz ONR,
a władze miasta nie wydały zakazu. Sprzeciwiamy się manifestacji ultranacjonalistycznych i antysemickich postaw w mieście słynącym
dawniej z wielokulturowości, którą w tej chwili stara się
odbudować, aspirując do tytułu Europejskiej Stolicy Kultury...
Przestrzeń publiczna powinna być wolna od ekstremizmu. Poglądy,
zachowania i manifestacje ONR, organizacji propagującej ideologię
nacjonalistyczną, faszystowską, antysemityzm, nawołującej do łamania
praw człowieka, sytuują się daleko poza debatą demokratyczną. Dlatego
apelujemy do władz Lublina o wydanie zakazu zorganizowania przemarszu
przez ONR. Chcemy, by Lublin był wolny od antysemityzmu, mizoginii,
rasizmu czy homofobii." List podpisali m. in.: Jakub Biernat,
Alina Cała, Mirosław Chojecki, Konstanty Gebert, Anna Grodzka, Anka
Grupińska, Agnieszka Holland, Dorota Jarecka, Tomasz Kitliński, Mariusz
Kurc, Anna Laszuk, Lidia Ostałowska, Joanna Piotrowska, Hanna Samson,
Kazimiera Szczuka, Magdalena Środa i Bożena Umińska-Keff http://lublin.gazeta.pl/lublin/1,35640,7895597,Kontrowersje_wokol_marszu_ONR___zabronic_czy_nie_.html

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz