czwartek, 15 grudnia 2011

List otwarty do Ludzi miasta Lublina od Piotra Lużyńskiego

Wygląda na to że w Lublinie kultura przestała się OPŁACAĆ. Ciekawe co miało tak radykalny wpływ na zmianę POLITYKI miasta. Może radnym nie po drodze w tym kierunku skoro Lublin nie dostał nominacji na stolice kultury.
Może nie jest już w INTERESIE miasta wspieranie działań artystycznych i bezrefleksyjnie teraz zacznie wielkie czystki kulturalne. Ciekawe czy inicjatorzy naszego biegu po wygraną przewidzieli taki scenariusz i czy mają jakiś pomysł co dalej z takim miejscami jak Tektura, bo to miejsce w walce o nominacje było w 100 procentach lojalnym sprzymierzeńcem. Mówi się, że rewolucja zjada własne dzieci. Pozostaje tylko pytanie czy Lublin kiedykolwiek zasługiwał na miano stolicy kultury i czy tak naprawdę była to walka tylko o wymierne korzyści które miały wypełnić miejskie konto, i dlaczego nie dostrzega się w takim kulturalnym mieście głębokich wartości takich jak bezinteresowne zaangażowanie, niemodne dziś ideały, ludzi tworzących coś w co wierzą. Tacy ludzie istnieją w Lublinie, stworzyli dla nas Tekturę. Miejsce nie poddające się kompromisom programowym, politycznym rozgrywkom, dotacyjnej obłudzie. Miejsce wolne,otwarte, dające schronienie zjawiskom i sytuacjom które nie mają szansy zaistnieć w komercyjnym mainstreamie. Postawom często nierozumianym ale obecnym w naszym społeczeństwie i koniecznym do zaakceptowania. Miejsce prawdziwej ALTERNATYWY. Alternatywy, która ma jakże głęboką tradycję w naszym mieście, tylko mam wrażenie że stetryczała na ciepłym etacie, zapominając co to wolność wypowiedzi, oddolna inicjatywa, dyskurs społeczny. Alternatywa z która wielu szanowanych i istotnych działaczy, twórców a nawet polityków łączą silne korzenie. Gdzie są, gdy potrzeba istnienia takiego miejsca jak tektura w naszym mieście jest kwestionowana. Miasta w którym odbywają się Konfrontacje Teatralne, gdzie Chatka Żaka obrosła w legendę jako mekka ruchu studenckiego walczącego z systemem totalitarnym. Gdzie istniało Studio Teatralne z którego twórcy wyruszali w świat pokazywać Lubelski alternatywny sposób patrzenia na rzeczywistość. Gdzie przez lata Centrum Kultury dawało tym samym twórcom schronienie, aby nie zeżarł ich bezlitośnie raczkujący kapitalizm a unikatowe zjawisko Alternatywy lubelskiej mogło przetrwać. Gdzie ONI są i ich opinie, gdy miejsce w którym ich dzieci mogą kontynuować tą tradycje jest do zamknięcia. A może to koniec, a właściwiej jest spytać kto następny- Galeria Labirynt, Rozdroża, Centrum Kultury, bo Chatka Żaka padła już dawno . Nie do pojęcia jest dla mnie taka sytuacja, choć z drugiej strony gdy patrze na powstawanie marionetkowych ośrodków wypełnionych rzeszą zindoktrynowanych wolontariuszy, wykonywających skrzętnie i bezrefleksyjnie przydzielone im funkcje, a całość powstaje by legitymizować działania i cele wytyczane przez politycznie zależnych menadżerów kultury, to sytuacja że ktoś opluwa i depcze ta piękną tradycje przeraża, ale wydaje się być logiczna.

Piotr Loulou Lużyński



List ukazał się na na stronie Przestrzeni Inicjatyw Twórczych TEKTURA
link: Przestrzeń Inicjatyw Twórczych TEKTURA

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz