niedziela, 7 listopada 2010
O panelu KOBIETY W POLSCE DZIŚ. Kiedy równouprawnienie kobiet?
Zielone i Zieloni zaprosili kobiety zaangażowane w polityce, nauce, działalności społecznej, kulturze do wzięcia udziału w panelu „Kobiety w Polsce dziś: kobiety w polityce, potrzeba parytetu, prawa kobiet, kobiety w wyborach, sytuacja lesbijek i kultura kobieca”
W tym ważnym dla Lublina spotkaniu udział wzięły:
-posłanka Izabella Sierakowska, polityczka, jedna z pierwszych w naszym kraju animatorka praw kobiet na forum parlamentu, nauczycielka, filolożka, kandydatka na prezydenta Lublina
-prof. dr hab. Jadwiga Mizińska, filozofka, pedagożka, kierownik Zakładu Filozofii Kultury UMCS;
-dr Magdalena Dąbrowska, adiunkt Instytutu Kulturoznawstwa UMCS, współtwórczyni Lubelskiej Manify i Wieży Bab L, edytorka tomu studiów o męskości;
-Katarzyna Bratkowska, działaczka feministyczna z Warszawy, historyczka literatury, nauczycielka, autorka listu otwartego w obronie zwalnianych pracownic, doktorantka prof. Marii Janion;
-Agnieszka Caban, kulturoznawczyni, działaczka społeczności romskiej,
a prowadził je dr Tomasz Kitliński, Zieloni 2004, inicjator petycji o prawa kobiet w 1993 (podpisali ją prof. Janion, Cixous, Lyotard i Derrida) i o prawa pracownicze kobiet w 2009, autor publikacji o filozofii feministycznej, kandydujący w zbliżających się wyborach do lubelskiej rady miasta (okręg 2, miejsce 2).
Jako pierwszą o zabranie głosu prowadzący poprosił Katarzynę Bratkowską. Zajęła się ona przede wszystkim problemami ekonomicznymi w myśl idei „Dla kobiety żyć to często znaczy przeżyć”. Zwróciła więc uwagę na zatrważający odsetek kobiet zatrudnionych na nie dające praktycznie żadnych praw tzw „umowy śmieciowe”(bez ubezpieczenia i składek emerytalnych).Wspomniała także o planowanym w najbliższym czasie bacznemu przyjrzeniu się sytuacji ekonomicznej polskich kobiet-ile rzeczywiście zostaje im na życie po odliczeniu wydatków 'sztywnych'
Jako następna głos zabrała dr Magdalena Dąbrowska odnosząc się do sytuacji kobiet na Lubelszczyźnie. Jej wypowiedź podsumować można jej własnymi słowami „Sytuacja kobiet na Lubelszczyźnie jest taka w reszcie kraju, tyle, że gorsza” Przyczyn tego stanu rzeczy doszukiwać się można jej zdaniem w strukturze społecznej regionu-duży udział terenów wiejskich sprawia,że panują tutaj silniejsze tendencje tradycjonalistyczne podporządkowujące kobietę silniejszej presji społecznej i mniej elastycznym normom. Często ustawiając ją w roli podporządkowanej mężczyznom
Po tych dwóch wypowiedziach odnoszących się do bieżącej sytuacji społeczno- ekonomicznej kobiet głos zabrała uważnie do tej pory przysłuchująca się kandydatka na prezydenta Izabella Sierakowska. Nawiązała ona najpierw do początków swojej pracy parlamentarnej kiedy to była jedną z inicjatorek powstania Parlamentarnej Grupy Kobiet. Przypomniała trudne, często niebezpieczne początki wprowadzania praw kobiet do dyskursu politycznego i na forum parlamentu przypominając jak dużo udało się osiągnąć choć tak wiele jeszcze do zrobienia
Mimo trudnej sytuacji finansowej miasta jest dla niej oczywiste i konieczne powołanie instytucji zajmującej się i koordynującej pracę agend miejskich zajmujących się szeroko rozumianą problematyką kobiet i rodziny. Ma nadzieję,że po raz pierwszy kobieta może objąć funkcję prezydenta Lublina, dającą tak duże możliwości zmian.
Bardzo ciekawa wypowiedź profesor Jadwigi Mizińskiej była próbą szerszego spojrzenia na samo pojęcie kobiecości. Abstrahując więc od bieżących problemów, starała się ona odpowiedzieć na pytania-kim jest kobieta,czym jest kobiecość i jakie opozycje pojęciowe odnoszą się do tych zagadnień. Ze zdefiniowaną przez nią opozycją kobieta-mężczyzna nie zgodziła się Bratkowska, która za przeciwnika kobiet uważa nie mężczyzn a System.
Skonkludować wypowiedź filozof z UMCS można stwierdzeniem,że w zasadzie pojęcia kobieta-mężczyzna, kobiecość-męskość uzupełniają się, a nie są sobie przeciwstawne. Niekoniecznie też muszą one odnosić się do konkretnych płci.
Jako ostatnia w tej części wypowiedziała się działaczka romska, a zarazem naukowiec Agnieszka Caban. Opowiedziała ona o trudnej sytuacji Romów, a zwłaszcza kobiet i dzieci romskich w Polsce.
Bardzo wysokie bezrobocie, niski poziom wykształcenia, podziały wewnątrz samej społeczności jawią się jako problemy pierwszoplanowe. Na te problemy konkretne i bieżące nakłada się również zagadnienie inności, słabego zintegrowania oraz konfliktu i nieufności na linii Romowie- nie-Cyganie obecne w całej Europie.
W drugiej krótszej części uczestniczki starały się podsumować dyskusję i wyciągnąć z niej praktyczne wnioski. Wszystkie zgodziły się w sprawie konieczności powołania przy prezydencie miasta pełnomocnika do spraw kobiet. Jak również odejścia od słowa „tolerancja” na rzecz „akceptacja” oraz od pojęcia „wyrównywanie szans” ku realizacji postulatu równych praw.
Ważnym elementem tego podsumowania była wypowiedź Izabelli Sierakowskiej zapowiadającej powołanie pełnomocniczki oraz daleko idącą współpracę ze wszystkimi zaangażowanymi w problematykę celem poprawy obecnej co tu dużo mówić złej sytuacji.
Cale spotkane mimo obecności osób zaangażowanych politycznie nie miało w sobie nic z propagandowej agitki. Było zaś szansą-wykorzystaną na rzeczową rozmowę teoretyków i praktyków nad istotnym zagadnieniem. Szkoda więc trochę,że odbiło się ono tak słabym echem gdyż była to wspaniała okazja na poprawę jakości lubelskiej (i polskiej) debaty społecznej.
I wszystko byłoby naprawdę piękne gdyby nie smutne memento Katarzyny Bratkowskiej. Dzisiaj można mówić już wszystko. Że odszkodowania dla kościoła katolickiego przekroczyły swą wartością miliardy złotych, że firmy outsourcingowe w czasie kryzysu zwiększyły zyski o ponad 50%, czy o tym, że ustawa aborcyjna jest kpiną i z praw osobistych, jak i z samej instytucji prawa.
I nie dzieje się nic. Absolutnie nic. Wołanie na puszczy.
Panel - mądry i potrzebny - miał wszakże jedną, ale poważną wadę: czas. Kiedy niezauważalnie wręcz minęły dwie godziny, to mimo że, powiedziano wiele, czuć było niedosyt. Grono mądrych kobiet, które rozmawiały, oraz powaga tematu spokojnie mogły być przecież kanwą poważnej konferencji. Miejmy więc nadzieję, że tak się stanie.
Było to pierwsze spotkanie ze stworzonego przez Tomasza Kitlińskiego i Jakuba Biernata cyklu Zielonych „Lublin - miastem dla każdego”. Przewidujemy także debatę o ekologii (zielone miasto) i gość-inności Lublina wobec mniejszości.
tekst Michał Simon
zdjęcie Kosma Ostrowski
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Bardzo fajna debata,więcej takich!
OdpowiedzUsuń